To czy się sypią babki zależy w dużej mierze od nas Panowie, dobrze wiecie. Mamy być jak najlepsze ASO, dbające o stan regularnie poprostu, jak tego zabraknie to może się posypać i o dużą "awarię" łatwiej. Oczywiście kobita winna być też naszym ASO. Jak jest to zbudowane tak w szczerości od początku, to duża awaria nie grozi, a jak nawet się pojawi jakimś cudem, to dobre ASO (z dwóch stron) da radę sobie.
Ale potwierdzam fakt...młodzież żyjąca teraz za te 10 lat....nie wiem co oni będą robili i jakie związki tworzyli. No ale to też zależy od nas (bo my ten świat tworzymy, a nie ufoludki) , co im pokazujemy jak są młodzi.
:wink:
to taki mały OT.
moja ma dobre zawieszenie jak na egzemplarz konca lat 70,
nie bita, pierwszy wlasciciel w kraju,
raczej nie krecony przebieg, odpala w mrozy,
zuzycie plynow w normie,
troche przecieka, ale tylko raz na jakis czas,
ma kilka niezlych wynalazkow,
kontrolowana strefa zgniotu, prace zmianowa,
jest wyuczalna, co tez jest minusem,
nie lubie jak ktos stosuje moje patenty przeciw mnie,
o ironio,
mocno juz po gwarancji, ale dziala
to co bede szukal nowego egzemplarza,
kt trzeba docierac
Komentarz